Rozdział 28- Podwójna osobowość.
(Przypominam o czytaniu mojej notatki na końcu)
Siedziałam sama w pokoju, prosiłam Petera by nie wchodził, i
tak też zrobił. Pomimo moich obaw, wydawał się być dobrych chłopakiem. Myślałam
o Justinie, ciekawe co robił, czy wszystko z nim było w porządku. Na pewno jeszcze nie dojechał na miejsce.
Była dopiero 20 a on wyjechał około 11.
Nie wiedziałam czy mój telefon działał również w odległość ale
spróbowałam.
„jak się masz?”
Wysłałam wiadomość. Miałam nadzieję , że dostanie wiadomość,
pomimo tego , że mój telefon był zaprogramowany do tego, by porozumiewać się jedynie wewnątrz spółki.
Inaczej mogłabym zadzwonić np. na policję albo do rodziców gdy mi go dali,
prawda?
„Nastąpił błąd podczas dostarczania wiadomości tekstowej”
Westchnęłam , wiedziałam że tak będzie. Położyłam telefon na
fotelu rozglądając się za pilotem, ale nigdzie nie mogłam go znaleźć. Koło
telewizora, tam gdzie był zwykle go nie było. Zaczęłam go szukać w innych
miejscach, np: pod poduszkami, na ziemi, pod fotelem. Nagle usłyszałam jak
dzwoni mi telefon. To musieli być Stivie
albo Luke, może chcieli się ze mną spotkać wiedząc , że nie ma Justina. Albo
Peter, który chciał wiedzieć, czy czegoś potrzebuję. Z tropu zbił mnie napis na ekranie „ wiem że
za mną tęsknisz” . To Justin próbował się do mnie dodzwonić? Ja nie zapisałam go tak w kontaktach…
Odpowiedziałam, nawet jeśli to nie był on, co mi szkodziło?
-Halo, tu Quinn.
-Wiem, to ja dzwonię.- To był głos Justina. Uśmiech zagościł
na mojej twarzy gdy usłyszałam dźwięk jego śmiechu.
-Dzwonię do ciebie z innego numeru, podoba ci się jak ci go
zapisałem?
-Tak.- Zarumieniłam się ale on nie mógł tego zobaczyć. Moje
serce zaczęło bić szybciej, byłam taka zadowolona tym ,ze mogłam z nim
rozmawiać. Zaczął się śmiać a ja razem z nim.
To nie było tak, jak mieć go przy sobie, ale zawsze coś. Przecież miałam
go nie zobaczyć przez jakiś tydzień.
-Jak do mnie dzwonisz? To jaki specjalny telefon?
-Tak.
-Skąd go masz?
-Cholera, jestem szefem.
Zaśmiał się ponownie, wydawał się o wiele bardziej
szczęśliwy, niż kiedy mnie opuszczał, ale wiedziałam , że tak nie było. Może
udawał po to , żeby podnieść mnie na duchu, tylko jego oczy mogły mi zdradzić
co naprawdę czuł, niestety nie mogłam ich zobaczyć.
-Gdzie jesteś? – Spytałam.
-W tym momencie w pociągu.
-Gdzie dokładniej?
-Nie mogę ci powiedzieć, nie jest bezpiecznie przez telefon.
-Racja.
Jeszcze musiałam się trochę przyzwyczaić do tego, że
mieszkałam w spółce i wszystko jest wielką tajemnicą, przez co musiałam zamknąć
buzie.
-Tam wszystko w porządku? Nie nudzisz się? Możesz sobie
włączyć telewizor jeśli nie masz co robić.
To było, jakby czytał mi w myślach, faktycznie chwilę
wcześniej chciałam włączyć.
-Tak, wszystko w porządku. Miałeś rację. Peter wydaje się
faktycznie dobrych chłopakiem. Dzięki , że mnie z nim zostawiłeś.
Oczywiście wolałam Stivie czy nawet Luke’a. Ale powiedzenie
mu o tym nie byłoby dobrym pomysłem.
-Wiem, że nie zrobi ci krzywdy. Nie jesteś w
niebezpieczeństwie, wierz mi .
-A ty?
-Ja też nie. Dotrzymam obietnice i wrócę do ciebie cały i
zdrowy. Teraz muszę iść, zadzwonię do ciebie wkrótce, okej?
-Już?
Nie chciałam się rozłączyć , czułam się bezpiecznie. Po za
tym nie mogłam do niego zadzwonić, jeśli miałabym problemy.
-Nie jest bezpiecznie rozmawiać przez
telefon, mówiłem ci. Mogliby przechwycić połączenie.
-Okej, pa. – Powiedziałam lekko rozczarowana, miałam
nadzieję , że tego nie zauważył.
-Pa, Quinn. – Odpowiedział. Zakończył połączenie a ja
zrobiłam to samo. Zdecydowałam , że tej nocy modliłabym się całą noc, byleby
tylko wrócił cały.
On był dobrą osoba, nie zasługiwał na śmierć.
Westchnęłam i wstałam aby poszukać pilot.
Nie sądziłam żebym mogła oglądać na tym TV jakiś normalny
program, byliśmy tam prawie odcięci od świata. Nigdy bym sobie tam raczej nie
pooglądała wiadomości ani jakiś reality show.
Wszystkie kontakty ze światem zewnętrznym były mi zabronione . Zawszę
mogłam pooglądać jakiś film, może ten który nie skończyłam oglądać, albo ten
który tak bardzo lubił Justin. Może teraz, gdy już umiałam się jakoś posługiwać
bronią, spodobałby mi się ten film.
Wreszcie znalazłam pilot, na stoliku przed telewizorem. Jak
mogłam go wcześniej nie zauważyć? Był przede mną, jakby ktoś go tam podstawił. W tym miejscu wszystko było tam, gdzie powinno
być. A więc co pilot robił na stoliku? Schwytałam go i przecisnęłam byle jaki
guzik, żeby go włączyć. Jeszcze nie wiedziałam jaki film obejrzę, miałam tylko
2 do wyboru. Gdy telewizor się włączył
zauważyłam ,że już był jakiś film. Ten, który się zablokował, gdy chciałam go
zobaczyć. Był zatrzymany dokładnie w momencie, w którym przestałam go oglądać.
Nacisnęłam „play”, było tak jak myślałam, Justin specjalnie wszystko
zaplanował, chciał żebym go obejrzała do końca.
***
Przez następne 15 minut mój wzrok pozostał wbity w ekran
telewizora. W końcu dziewczyna wybrała drugiego chłopaka, tego słodszego. Justin
chciał żebym to obejrzała i wcieliła się w rolę tej dziewczyny. Ja też musiałam
podjąć wybór.
W rzeczywistości , zostałam zmuszona do tego by opuścić
Chriss’a ale wiedziałam, że Justin był dla mnie odpowiednią osobą i nigdy
więcej bym się nie zbliżyła do mojego ex.
Usłyszałam jak ktoś puka do drzwi, były otwarte więc po
prostu powiedziałam:
-Proszę.
Wszedł Peter, on oczywiście znał ten tajny pokój Justina,
praktycznie go wychował, ale tylko jeśli chodzi o prace i broń. Jeśli chodzi o
jego uczucia, to ja mu pomogłam. Peter zaczął gapić się na swoje buty zakłopotany,
przypominał mi Justina kiedyś.
-emhh.. Przyniosłem ci coś do jedzenia, jest póżno.
Miał w ręku talerz.
-Dzięki, ale nie
jestem głodna. – Uśmiechnęłam się , nie mogłam jeść myśląc o tym , że Justin
był w niebezpieczeństwie.
-ON chciałby , żebyś coś zjadła.
Miał rację, Justin zmusiłby mnie, dla mojego dobra. Peter
zaskoczył mnie, zostawiając talerz na stole i siadając obok mnie.
-Nie masz czym się martwić, poradzi sobie.
-Tak, wiem.- Powiedziałam to najbardziej przekonującym
tonem, na jaki mogłam się zdobyć, jednak z marnym skutkiem.
-Ty go lekceważysz, on jest dobry w te klocki, jest
urodzonym leaderem i … nie tylko.
-Co masz na myśli?
-Jest również złodziejem serc, prawda? Podoba ci się, i to
bardzo. Nie jesteś z nim z przymusu, jesteś ponieważ tego chcesz.
- Aż tak bardzo to widać?
-Tak. – Uśmiechnął
się, poczułam się zakłopotana. Justin skradł moje serce ale dlaczego nazwał go
złodziejem „serc”, w liczbie mnogiej?
-Co masz na myśli mówiąc” złodziej serc”, był z innymi
dziewczynami?
To było niemożliwe, przecież był cholernie niedoświadczony.
-Mogę tylko powiedzieć, że skradł serce nie tylko tobie.
-Czyli poznał inne dziewczyny?
Myślałam, że jestem jego pierwszą i jedyną dziewczyną… a
jednak? Nagle poczułam się zdradzona. Mój Justin? Naprawdę mnie zdradzał? Jak
to możliwe, że nigdy mi o tym nie powiedział? Nie złościłabym się,
zrozumiałabym go.
-Ehy, dlaczego ta mina? – Peter zauważył moje rozczarowanie.
Jego zielone oczy świeciły. Był zdziwiony.
-Nieważne.
Próbowałam go uspokoić i uśmiechnęłam się.
-Jeżeli myślisz, że mu na tobie nie zależy to się mylisz,
nawet nie zdradził ci swojego imienia, żeby cię chronić.
-Dlaczego?
-Kto zna jego imię musi zostać zabity, takie są zasady. To
mogłoby być bardzo niebezpieczne.
Ja go znałam, ale on by mnie nie zabił, byłam tego pewna.
Byłam w niebezpieczeństwie, ponieważ mogłam go zdradzić komuś a on trafiłby do
więzienia, ale ja nigdy bym tego nie zrobiła.
-Ty go znasz? – Spytałam.
-Tak, ale ci go nie zdradzę , Quinn.
-Nie chcę go znać. – Uśmiechnęłam się. On zrobił to samo, rumieniąc się. Był
naprawdę miłym i słodkim chłopakiem. Nawet nie był dziwny. Mogłam spokojnie
powiedzieć, że był drugim, najmilszym chłopakiem w spółce, tuż po Justinie.
Nawet Stivie, pomimo tego , że mnie lubił wydawał się jakiś bipolarny.
-Wiesz, jesteś słodki jak na chłopaka spółki.
Nigdy nawet nie próbował mnie dotknąć, czy pobić.
-Dziękuję- Opuścił głowę i zarumienił się. Wiedziałam, że
zakumplowałam się z nim.
-No więc.. Chcesz zjeść? Chociaż trochę.
Przekonał mnie, nie mogłam chodzić na pusty żołądek. Przytaknęłam i schwyciłam kawałek chleba.
Zaczęłam go jeść, podczas gdy on patrzył na mnie z uśmiechem wymalowanym na
twarzy. Był może zbyt uśmiechnięty.
Czułam się trochę nieswojo. Podniosłam do ust szklankę wody.
Gdy piłam spoglądałam na niego, uśmiechał się co raz
szerzej, ale nie był to już słodki uśmiech, był bardziej hmm…. Wredny.
Ta jego ekscytacja dekoncentrowała mnie, przez co nie
poczułam dziwny smak wody. Nagle poczułam, jak opuszczają mnie wszystkie siły,
walczyłam by nie zamknąć oczu. Traciłam kontrolę nad swoim ciałem, nie czułam
już swoich mięśni. Opuściłam szklankę, która z hukiem wylądowała na podłodze,
rozbijając się na dziesiątki drobnych kawałków.
Pozwoliłam sobie upaść bezwładnie na fotel. Rzuciłam Peterowi ostanie
spojrzenie, śmiał się. Chciałam krzyknąć coś do niego, ale za póżno
zrozumiałam, że on by mi i tak nie pomógł.
Zamknęłam oczy z obrazem
jego głupkowatego uśmiechu przed nimi.
*********************************
Pod tym rozdziałem, w oryginalnej wersji było 98 komentarzy.
Wątpię żeby ten rozdział mojego tłumaczenia tyle osiągnął , a szkoda. (Uwaga tu
rzuciłam wam wyzwanie) hahaha Także
jeśli przeczytałeś ten rozdział pozostaw tu jakiś ślad, Wystarczy zwykłe „
przeczytałam ”albo coś nw :D Przypominam
o konkursie na TT strone Justina. W górnym prawym rogu znajduje się zakładka o
konkursie, dla zainteresowanych tam znajdują się informację.
Przypominam również o tym żebyście obserwowali na TT główną
bohaterkę : @Quinn_TFW_PL
-Jeśli chcesz być informowany na TT w prawym górnym rogu
znajduję się również zakładka „ informowani”
-Mój TT : https://twitter.com/JeSsIcA_160498
-TT autorki : https://twitter.com/MariD96
(zauważcie jej header, to jest zdjecie które zrobiłam kiedyś na tego bloga.
Teraz zmieniłam ale kiedyś było to *jaram się*)
To chyba wszystko :d
super rozdział ciekawe co się stanie z Quinn ? kocham Cie wczoraj znalazłam to tłumaczenie dziewczyno super tłumaczysz :)
OdpowiedzUsuńo jaa jaka końcówka ! teraz pewnie cos jej zrobią ! :OOO
OdpowiedzUsuńOjejejejjejeejejjejejjejejejjej GENIALNE :**
OdpowiedzUsuńBOŻE, TYLKO ŻEBY JEJ CZEGOŚ NIE ZROBILI, BO CHYBA UMRĘ :o
OdpowiedzUsuńROZDZIAŁ MEGA <3 KC
naprawdę, lubię Twoje tłumaczenie, bardzo fajnie tłumaczysz, a fabuła też jest cool :)
OdpowiedzUsuńprzeczytałam :>
OdpowiedzUsuńPo prostu C U D O W N E <3
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę się doczekać następnego, żeby był jak najszybcieeeeej <3
omfg:o
OdpowiedzUsuńkiedy następny?:)
Wiedziałam, że ten Peter to tylko same kłopoty !
OdpowiedzUsuńKurwa ! Jestem taka zła !
Ah.. Gryzę ! xDDDDD
Czekam na nn ;)
Boże mam nadzieje że Quinn nic się nie stanie
OdpowiedzUsuńJa pierdole...
OdpowiedzUsuńCzy tylko mi się wydaję czy WSZYSCY w tej spółce są jakoś niewyżyci seksualnie?
No, na boga...
Biedna Quinn...
Oby nic tekiego się jej nie stało :D
No jeżeli jest tam zawsze tylko jedna kobieta, to jest to możliwe. :-)
UsuńYh, głupi Peter :< Czytam i nie mogę się doczekać następnego!
OdpowiedzUsuńAle sie dzieje :o
OdpowiedzUsuńŚwietny!;*
OdpowiedzUsuńFshiigbffuj cudny ;)
OdpowiedzUsuńO jaa! boję się,że on ją zgwałci... super rozdział
OdpowiedzUsuńBoże! Jaki dupek! On to zrobił celowo! Nosz... mam ochotę krzesłem mu przywalić.. Biedna Quinn..
OdpowiedzUsuńSwietny <3
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę doczekać się następnego <33
OdpowiedzUsuńasdfghjkl chcę już następny. <3
OdpowiedzUsuńwiedzialam ze cos takiego bedzie to bylo oczywiste w koncu jest jedyna dziewczyna tam. miejmy nadzieje ze stiv i luke ja uratuja.
OdpowiedzUsuńja wiedzialam ze ten caly Peter okaze sie dupkiem !! Co zrobi Justin jak sie dowie ? On wogole sie dowie ? bajjaksoa ja chce nastepny *.....* KOCHAM TO TLUMACZENIE !! U mnie na liscie moich ulubionych opowiadan jest na drugim miejscu zaraz po Bronx`ie <3 Dodaj szybko next ;3 Buziaki xoxox !
OdpowiedzUsuńWiedziałam, wiedziałam że temu Peterowi nie można ufać.....
OdpowiedzUsuńAle co on zrobi Quinn....Ja już się domyślam....
ja wiedziałam, że on jej coś zrobi, to było bardziej niż podejrzane :///////
OdpowiedzUsuńJaki idiota ! Zgwałci ją tak, prawda ?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ten skurwiel jej nie zgwałci. !! ;/
OdpowiedzUsuńA tak wg. świetnie tłumaczysz :*
O moj boze, ale sie zestresowalam XD
OdpowiedzUsuńW tej spolce nie mozna nikomu ufac cholera :/
To jest cudowne! Biedna Quinn... W spółce nie ma teraz nikogo, kto jest dla niej dobry, a Justin jest daleko od niej. Nie mogę się już doczekać następnego ;**
OdpowiedzUsuńomg. co teraz? biedna Quinn. nie moge sie doczekac nastepnego <3
OdpowiedzUsuńPETER. MA. UMRZEĆ. JASNE?! A tak wgl. Awwwww...To urocze "wiem, że za mną tęsknisz." Co jak on ją zgwałci?! JUSTIIIIIIIN, WRACAAAAAAAAJ ;_; KOCHAM TO OPOWIADANIE <3
OdpowiedzUsuń@Olliwia
Aaaaaaaa UWIELBIAM !!!! :*
OdpowiedzUsuńOMG :(
OdpowiedzUsuńŻeby jej nic nie zrobił :(
chce mi się płakać -,-
dodaj jak najszybciej nowy rozdział proszę!!!
xx
żeby Stiv i Luke ją uratowali bądź co bądź oni byli najbliżej niej tak długo
OdpowiedzUsuńproszę żeby jej krzywdy nie zrobił :(
O mój boże. Justin powinien wiedzieć, że on tak zrobi !
OdpowiedzUsuńawww Justin jest przesłodki *.* nienawidze Petera -,- KOcham to tłumaczenie <3
OdpowiedzUsuńKURWA CO ON JEJ DOSYPAŁ TAM ;o ale dupek a juz go nawet polubiłam.
OdpowiedzUsuńO moj boze agefgadshhjfsgd! Czekam na nastepny !
OdpowiedzUsuńOMFG! Dawaj następny rozdział!!*___*
OdpowiedzUsuńNa początku miałam podejrzenia co do tego gościa, jak zrobił się słodki bardzo go polubiłam ale nie wszyscy faceci ze spółki są równo szurnięci (Justin jest w miarę normalny ale też nie do końca)
OdpowiedzUsuńProszę powiedz że ktoś zdąży ją uratować zanim jej zrobi krzywdę ,tylko to zdradź pliss ,bo ja ryczę ;(
OdpowiedzUsuńhttp://lovewinsintheend-fictionstory.blogspot.com/
świetne
OdpowiedzUsuńkiedy nastpny rozdział??
OdpowiedzUsuńOMG mam nadzzieje że ktoś ją uratuje :0
co on jej pigułke gwałtu dodał do tej wody ale idiota
OdpowiedzUsuńAww Justin wracaj!
OdpowiedzUsuńJezu niech ja ktos uratuje!!!! Kurwa ale emocje!???!!!!xoxo
OdpowiedzUsuńprzeczytałam z ogromną przyjemnością ! czekam na następny XD suuuuuper
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ;*
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta ;D
A już myślałam że ten Peter jest normalny ;c
OdpowiedzUsuńNiech Justin szybko wraca, czekam na nn <3
Kiedy nn ? <3
OdpowiedzUsuńJezu mam nadzieje że ją ktoś uratuje ;cc
OdpowiedzUsuńJUSTIN WRACAJ SZYBKO !
OdpowiedzUsuńojaaa , super rozdział : * pisz dalej i niech Justin wraca :D <3
OdpowiedzUsuńOo god co się dzieje ?! Justin wracaj!
OdpowiedzUsuńOmg już nie moge sie doczekac następnego co sie z nial stanie
OdpowiedzUsuńOmg pewnie ja zgwalci albo cos o.O. czyyyytam! ;D
OdpowiedzUsuńahdfkdsajhfjdhfnshaklcfdsan JA PIERDOLE GENIALNY *,*
OdpowiedzUsuńOmg kiedy nastepny?!!!?!?!?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOMB! Co on z nia zrobi?! Cholera! Kiedy nastepny rozdzial? *_________________*
OdpowiedzUsuńświeeeeeeeeeeeeeetny! czekam na nn!
OdpowiedzUsuńSuper :* czekam nn :D
OdpowiedzUsuńAle dupek! Pewnie ją zgwałci czy coś -.- Szybko dodawaj następny bo już nie moge się doczekać ....
OdpowiedzUsuńNormalnie nie komentuję, ale że postawiłaś nam wyzwanie, zrobię to.
OdpowiedzUsuńŚwietnie tłumaczysz za co Ci strasznie dziękuję!
Ta historia jest całkiem inna niż wszystkie, ale właśnie dlatego to czytam.
Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku, a Peterowi nie uda się nic zrobić.
Zapraszam na nasze fanfiction "Furious" o Louisie Tomlinson. Jak sam tytuł wskazuje, chłopak jest zawsze wściekły. Louis jest zwany również jako "Speed Master", przez to, że bierze udział w nielegalnych wyścigach.
http://furious-fanfiction.blogspot.com/
czyżby on chciał ją zgwałcić? o.O
OdpowiedzUsuńOn mi się od samego początku nie podobał.
OdpowiedzUsuńCzekam na nn.
Gdy to czytałam puściłam sobie smutną piosenkę i zaczęłam ryczeć ;-;
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to co mówił Peter to tylko kłamstwa, przecież to widać na pierwszy rzut oka jaki Justin jest niedoświadczony ..
Boję się, że zrobi jej coś :c
ten Peter już od początku wydawał się podejrzany, boję się że coś zrobi Quinn ;(
OdpowiedzUsuńwszyscy w tej spółce (oprócz Justina) są jakoś niewyżyci :\
Meega ;> czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńczekam!
OdpowiedzUsuńO matko : o Co on z nią zrobi ?!
OdpowiedzUsuńBoże. I co on z nią zrobi ? Nie mogę się doczekać *.*
OdpowiedzUsuńGłupi. Peter. On. Jest. Głupi. Przeczytałam ;)
OdpowiedzUsuńJezu i co teraz bedzie....
OdpowiedzUsuńdomysłam się co może z nią zrobić. a jak Justin się dowie to uhh. będzie źle z Peterem. świetnie tlumaczysz :) do nn ;D
OdpowiedzUsuńprzeczytałam
OdpowiedzUsuńOjaaa jakie zakończenie :O
OdpowiedzUsuńJaki dupek Peter...
OdpowiedzUsuńWszyscy w tej spółce są niewyżyci seksualnie
Czekam na nn
mam nadzieje ze nic jej nie zrobi :o
OdpowiedzUsuńOmg :o mam nadzieje ze nic sie jej nie stanie. :(
OdpowiedzUsuńNo i razem z moim komentarzem jest 80 :)
OdpowiedzUsuńProszę ,proszę żeby jej się nic nie stało :/
Kurcze to wszystko jest takie trudne. Justin jest przecież niedoświadczony a tu nagle okazuje się że jest łamaczem serc. I do tego ta sprawa z jego imieniem. Wow, ten koleś jest MEGA tajemniczy. Love @befuddled_angel
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńCo za zakończenie
OdpowiedzUsuńPobijamy rekord
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam <3
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńjestem zła na taką laskę która kopiuje twoje tłumaczenie i zamienia to na "jej opowiadanie" ni jest to calkiem to ale większości jest to tłumacznie LINK: http://all-of-you-baby.blogspot.com/ a tak po za tym to zajebisty rozdziałO_o co za dupek-,- od razu wiedziałam że cośtakiego zrobi a potem myślałam że się myliłam a tu takie coś...ughh ciekawe co z nią zrobi.
OdpowiedzUsuńKiedy następny ? :D
OdpowiedzUsuńhsbhbsjsbsu OMG!OMG! PŁONĘ!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział zresztą jak wszystkie :)
OdpowiedzUsuńWszyscy jej kurna chcą ;/ Zajebisty !<3
OdpowiedzUsuńOMG Swietniee .. :*
OdpowiedzUsuńŚwietny !!!
OdpowiedzUsuńNEXT
OdpowiedzUsuńNEXT
NEXT
NEXT
NEXT
NEXT <3
Dodam koma!
OdpowiedzUsuńKc!
Next
Next
Next
Justin z kim ty ja zostawiles!!!
Ja chceee już następny <3
OdpowiedzUsuńBoże kc cię <3
OdpowiedzUsuńCudnie tłumaczysz, bezbłędnie i wgle <3
jak najszybciej nn <3
ŻEBY JUSTIN WRÓCIŁ JAK NAJSZYBCIEJ XX
OdpowiedzUsuńJEJ SIĘ NIE MOŻE COŚ STAĆ!!!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że ktoś ją uratuje
ależ on okazał się podstępny, SZOK <3
ale ja to wiedziałam
KC ZA TŁUMACZENIE ;*
OMB <3
OdpowiedzUsuńNIESAMOWITE
Przeczytałam ^^ :D
OdpowiedzUsuńŚwietny <3
OdpowiedzUsuńDodam kolejny kom.
OdpowiedzUsuńPrzeczytalam wszystkie 94komy i z tego wnioskkuje:
Ona zostannie zgwalvona!
Luke i stiv ja uratuja.( w pore-jeszcze jej nie tknie ten dupek )
A Justin tego dupka zabije!
Quinn boszhe! Biedna!
Kocham Twoje tlumaczenie i oczywiscie cb kocham za to ze to tlumaczysz! <3
Pobilismy rekord!!!
OdpowiedzUsuńOna nie ma być zgwałcona !! Nie przeżyje jeśli to się stanie ;(
OdpowiedzUsuńMa ją ktoś uratować nooo!!!
Bobiłaś oryginalną wersje ! Teraz jest 106 komentarzy, a kto wie może będzie jeszcze więcej. ;D OMG ! Ta końcówka. CIEEEKAAAAWE. :D Czekam na nn ! ;*
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetne :)
OdpowiedzUsuńswietny... uwielbiam to tlumaczenie i dziekuje ze to robisz x
OdpowiedzUsuńKońcówka :(
OdpowiedzUsuńŚwietny ♥
Świetne i takie tajemnicze....
OdpowiedzUsuńSuper <33
OdpowiedzUsuńJEZU KOCHAM ! <3
OdpowiedzUsuń