piątek, 12 lipca 2013

28 rozdział.

Rozdział 28- Podwójna osobowość. 

(Przypominam o czytaniu mojej notatki na końcu)

 
Siedziałam sama w pokoju, prosiłam Petera by nie wchodził, i tak też zrobił. Pomimo moich obaw, wydawał się być dobrych chłopakiem. Myślałam o Justinie, ciekawe co robił, czy wszystko z nim było w porządku.  Na pewno jeszcze nie dojechał na miejsce. Była dopiero 20 a on wyjechał około 11.  Nie wiedziałam czy mój telefon działał również w odległość ale spróbowałam.
„jak się masz?”
Wysłałam wiadomość. Miałam nadzieję , że dostanie wiadomość, pomimo tego , że mój telefon był zaprogramowany do tego, by  porozumiewać się jedynie wewnątrz spółki. Inaczej mogłabym zadzwonić np. na policję albo do rodziców gdy mi go dali, prawda?
„Nastąpił błąd podczas dostarczania wiadomości tekstowej”
Westchnęłam , wiedziałam że tak będzie. Położyłam telefon na fotelu rozglądając się za pilotem, ale nigdzie nie mogłam go znaleźć. Koło telewizora, tam gdzie był zwykle go nie było. Zaczęłam go szukać w innych miejscach, np: pod poduszkami, na ziemi, pod fotelem. Nagle usłyszałam jak dzwoni mi telefon.  To musieli być Stivie albo Luke, może chcieli się ze mną spotkać wiedząc , że nie ma Justina. Albo Peter, który chciał wiedzieć, czy czegoś potrzebuję.  Z tropu zbił mnie napis na ekranie „ wiem że za mną tęsknisz” . To Justin próbował się do mnie dodzwonić?  Ja nie zapisałam go tak w kontaktach…
Odpowiedziałam, nawet jeśli to nie był on, co mi szkodziło?
-Halo, tu Quinn.
-Wiem, to ja dzwonię.- To był głos Justina. Uśmiech zagościł na mojej twarzy gdy usłyszałam dźwięk jego śmiechu.
-Dzwonię do ciebie z innego numeru, podoba ci się jak ci go zapisałem?
-Tak.- Zarumieniłam się ale on nie mógł tego zobaczyć. Moje serce zaczęło bić szybciej, byłam taka zadowolona tym ,ze mogłam z nim rozmawiać. Zaczął się śmiać a ja razem z nim.  To nie było tak, jak mieć go przy sobie, ale zawsze coś. Przecież miałam go nie zobaczyć przez jakiś tydzień.
-Jak do mnie dzwonisz? To jaki specjalny telefon?
-Tak.
-Skąd go masz?
-Cholera, jestem szefem.
Zaśmiał się ponownie, wydawał się o wiele bardziej szczęśliwy, niż kiedy mnie opuszczał, ale wiedziałam , że tak nie było. Może udawał po to , żeby podnieść mnie na duchu, tylko jego oczy mogły mi zdradzić co naprawdę czuł, niestety nie mogłam ich zobaczyć.
-Gdzie jesteś? – Spytałam.
-W tym momencie w pociągu.
-Gdzie dokładniej?
-Nie mogę ci powiedzieć, nie jest bezpiecznie przez telefon.
-Racja.
Jeszcze musiałam się trochę przyzwyczaić do tego, że mieszkałam w spółce i wszystko jest wielką tajemnicą, przez co musiałam zamknąć buzie.
-Tam wszystko w porządku? Nie nudzisz się? Możesz sobie włączyć telewizor jeśli nie masz co robić.
To było, jakby czytał mi w myślach, faktycznie chwilę wcześniej chciałam włączyć.
-Tak, wszystko w porządku. Miałeś rację. Peter wydaje się faktycznie dobrych chłopakiem. Dzięki , że mnie z nim zostawiłeś.
Oczywiście wolałam Stivie czy nawet Luke’a. Ale powiedzenie mu o tym nie byłoby dobrym pomysłem.
-Wiem, że nie zrobi ci krzywdy. Nie jesteś w niebezpieczeństwie, wierz mi .
-A ty?
-Ja też nie. Dotrzymam obietnice i wrócę do ciebie cały i zdrowy. Teraz muszę iść, zadzwonię do ciebie wkrótce, okej?
-Już?
Nie chciałam się rozłączyć , czułam się bezpiecznie. Po za tym nie mogłam do niego zadzwonić, jeśli miałabym problemy.
-Nie jest bezpiecznie rozmawiać  przez  telefon, mówiłem ci. Mogliby przechwycić połączenie.
-Okej, pa. – Powiedziałam lekko rozczarowana, miałam nadzieję , że tego nie zauważył.
-Pa, Quinn. – Odpowiedział. Zakończył połączenie a ja zrobiłam to samo. Zdecydowałam , że tej nocy modliłabym się całą noc, byleby tylko wrócił cały.
On był dobrą osoba, nie zasługiwał na śmierć.
Westchnęłam i wstałam aby poszukać pilot.
Nie sądziłam żebym mogła oglądać na tym TV jakiś normalny program, byliśmy tam prawie odcięci od świata. Nigdy bym sobie tam raczej nie pooglądała wiadomości ani jakiś reality show.  Wszystkie kontakty ze światem zewnętrznym były mi zabronione . Zawszę mogłam pooglądać jakiś film, może ten który nie skończyłam oglądać, albo ten który tak bardzo lubił Justin. Może teraz, gdy już umiałam się jakoś posługiwać bronią, spodobałby mi się ten film.
Wreszcie znalazłam pilot, na stoliku przed telewizorem. Jak mogłam go wcześniej nie zauważyć? Był przede mną, jakby ktoś go tam podstawił.  W tym miejscu wszystko było tam, gdzie powinno być. A więc co pilot robił na stoliku? Schwytałam go i przecisnęłam byle jaki guzik, żeby go włączyć. Jeszcze nie wiedziałam jaki film obejrzę, miałam tylko 2 do wyboru.  Gdy telewizor się włączył zauważyłam ,że już był jakiś film. Ten, który się zablokował, gdy chciałam go zobaczyć. Był zatrzymany dokładnie w momencie, w którym przestałam go oglądać. Nacisnęłam „play”, było tak jak myślałam, Justin specjalnie wszystko zaplanował, chciał żebym go obejrzała do końca.

***

Przez następne 15 minut mój wzrok pozostał wbity w ekran telewizora. W końcu dziewczyna wybrała  drugiego chłopaka, tego słodszego. Justin chciał żebym to obejrzała i wcieliła się w rolę tej dziewczyny. Ja też musiałam podjąć wybór.
W rzeczywistości , zostałam zmuszona do tego by opuścić Chriss’a ale wiedziałam, że Justin był dla mnie odpowiednią osobą i nigdy więcej bym się nie zbliżyła do mojego ex.
Usłyszałam jak ktoś puka do drzwi, były otwarte więc po prostu powiedziałam:
-Proszę.
Wszedł Peter, on oczywiście znał ten tajny pokój Justina, praktycznie go wychował, ale tylko jeśli chodzi o prace i broń. Jeśli chodzi o jego uczucia, to ja mu pomogłam. Peter zaczął gapić się na swoje buty zakłopotany, przypominał mi Justina kiedyś.


-emhh.. Przyniosłem ci coś do jedzenia, jest póżno.
Miał w ręku talerz.
-Dzięki, ale  nie jestem głodna. – Uśmiechnęłam się , nie mogłam jeść myśląc o tym , że Justin był w niebezpieczeństwie.
-ON chciałby , żebyś coś zjadła.
Miał rację, Justin zmusiłby mnie, dla mojego dobra. Peter zaskoczył mnie, zostawiając talerz na stole i siadając obok mnie.
-Nie masz czym się martwić, poradzi sobie.
-Tak, wiem.- Powiedziałam to najbardziej przekonującym tonem, na jaki mogłam się zdobyć, jednak z marnym skutkiem.
-Ty go lekceważysz, on jest dobry w te klocki, jest urodzonym leaderem i … nie tylko.
-Co masz na myśli?
-Jest również złodziejem serc, prawda? Podoba ci się, i to bardzo. Nie jesteś z nim z przymusu, jesteś ponieważ tego chcesz.
- Aż tak bardzo to widać?
-Tak.  – Uśmiechnął się, poczułam się zakłopotana. Justin skradł moje serce ale dlaczego nazwał go złodziejem „serc”, w liczbie mnogiej?
-Co masz na myśli mówiąc” złodziej serc”, był z innymi dziewczynami?
To było niemożliwe, przecież był cholernie niedoświadczony.
-Mogę tylko powiedzieć, że skradł serce nie tylko tobie.
-Czyli poznał inne dziewczyny?
Myślałam, że jestem jego pierwszą i jedyną dziewczyną… a jednak? Nagle poczułam się zdradzona. Mój Justin? Naprawdę mnie zdradzał? Jak to możliwe, że nigdy mi o tym nie powiedział? Nie złościłabym się, zrozumiałabym go.
-Ehy, dlaczego ta mina? – Peter zauważył moje rozczarowanie. Jego zielone oczy świeciły. Był zdziwiony.
-Nieważne.
Próbowałam go uspokoić i uśmiechnęłam się.
-Jeżeli myślisz, że mu na tobie nie zależy to się mylisz, nawet nie zdradził ci swojego imienia, żeby cię chronić.
-Dlaczego?
-Kto zna jego imię musi zostać zabity, takie są zasady. To mogłoby być bardzo niebezpieczne.
Ja go znałam, ale on by mnie nie zabił, byłam tego pewna. Byłam w niebezpieczeństwie, ponieważ mogłam go zdradzić komuś a on trafiłby do więzienia, ale ja nigdy bym tego nie zrobiła.
-Ty go znasz? – Spytałam.
-Tak, ale ci go nie zdradzę , Quinn.
-Nie chcę go znać. – Uśmiechnęłam się.  On zrobił to samo, rumieniąc się. Był naprawdę miłym i słodkim chłopakiem. Nawet nie był dziwny. Mogłam spokojnie powiedzieć, że był drugim, najmilszym chłopakiem w spółce, tuż po Justinie. Nawet Stivie, pomimo tego , że mnie lubił wydawał się jakiś bipolarny.
-Wiesz, jesteś słodki jak na chłopaka spółki.
Nigdy nawet nie próbował mnie dotknąć, czy pobić.
-Dziękuję- Opuścił głowę i zarumienił się. Wiedziałam, że zakumplowałam się z nim.
-No więc.. Chcesz zjeść? Chociaż trochę.
Przekonał mnie, nie mogłam chodzić na pusty żołądek.  Przytaknęłam i schwyciłam kawałek chleba. Zaczęłam go jeść, podczas gdy on patrzył na mnie z uśmiechem wymalowanym na twarzy.  Był może zbyt uśmiechnięty. Czułam się trochę nieswojo. Podniosłam do ust szklankę wody.
Gdy piłam spoglądałam na niego, uśmiechał się co raz szerzej, ale nie był to już słodki uśmiech, był bardziej hmm…. Wredny.
Ta jego ekscytacja dekoncentrowała mnie, przez co nie poczułam dziwny smak wody. Nagle poczułam, jak opuszczają mnie wszystkie siły, walczyłam by nie zamknąć oczu. Traciłam kontrolę nad swoim ciałem, nie czułam już swoich mięśni. Opuściłam szklankę, która z hukiem wylądowała na podłodze, rozbijając się na dziesiątki drobnych kawałków.  Pozwoliłam sobie upaść bezwładnie na fotel. Rzuciłam Peterowi ostanie spojrzenie, śmiał się. Chciałam krzyknąć coś do niego, ale za póżno zrozumiałam, że on by mi i tak nie pomógł.
Zamknęłam oczy z obrazem  jego głupkowatego uśmiechu przed nimi.


*********************************
Pod tym rozdziałem, w oryginalnej wersji było 98 komentarzy. Wątpię żeby ten rozdział mojego tłumaczenia tyle osiągnął , a szkoda. (Uwaga tu rzuciłam wam wyzwanie) hahaha  Także jeśli przeczytałeś ten rozdział pozostaw tu jakiś ślad, Wystarczy zwykłe „ przeczytałam ”albo coś nw :D  Przypominam o konkursie na TT strone Justina. W górnym prawym rogu znajduje się zakładka o konkursie, dla zainteresowanych tam znajdują się informację.
Przypominam również o tym żebyście obserwowali na TT główną bohaterkę : @Quinn_TFW_PL
-Jeśli chcesz być informowany na TT w prawym górnym rogu znajduję się również zakładka „ informowani”
-TT autorki : https://twitter.com/MariD96 (zauważcie jej header, to jest zdjecie które zrobiłam kiedyś na tego bloga. Teraz zmieniłam ale kiedyś było to *jaram się*)

To chyba wszystko :d 

113 komentarzy:

  1. super rozdział ciekawe co się stanie z Quinn ? kocham Cie wczoraj znalazłam to tłumaczenie dziewczyno super tłumaczysz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o jaa jaka końcówka ! teraz pewnie cos jej zrobią ! :OOO

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojejejejjejeejejjejejjejejejjej GENIALNE :**

    OdpowiedzUsuń
  4. BOŻE, TYLKO ŻEBY JEJ CZEGOŚ NIE ZROBILI, BO CHYBA UMRĘ :o
    ROZDZIAŁ MEGA <3 KC

    OdpowiedzUsuń
  5. naprawdę, lubię Twoje tłumaczenie, bardzo fajnie tłumaczysz, a fabuła też jest cool :)

    OdpowiedzUsuń
  6. przeczytałam :>

    OdpowiedzUsuń
  7. Po prostu C U D O W N E <3
    już nie mogę się doczekać następnego, żeby był jak najszybcieeeeej <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiedziałam, że ten Peter to tylko same kłopoty !
    Kurwa ! Jestem taka zła !
    Ah.. Gryzę ! xDDDDD

    Czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże mam nadzieje że Quinn nic się nie stanie

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja pierdole...
    Czy tylko mi się wydaję czy WSZYSCY w tej spółce są jakoś niewyżyci seksualnie?
    No, na boga...
    Biedna Quinn...
    Oby nic tekiego się jej nie stało :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jeżeli jest tam zawsze tylko jedna kobieta, to jest to możliwe. :-)

      Usuń
  11. Yh, głupi Peter :< Czytam i nie mogę się doczekać następnego!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale sie dzieje :o

    OdpowiedzUsuń
  13. O jaa! boję się,że on ją zgwałci... super rozdział

    OdpowiedzUsuń
  14. Boże! Jaki dupek! On to zrobił celowo! Nosz... mam ochotę krzesłem mu przywalić.. Biedna Quinn..

    OdpowiedzUsuń
  15. już nie mogę doczekać się następnego <33

    OdpowiedzUsuń
  16. asdfghjkl chcę już następny. <3

    OdpowiedzUsuń
  17. wiedzialam ze cos takiego bedzie to bylo oczywiste w koncu jest jedyna dziewczyna tam. miejmy nadzieje ze stiv i luke ja uratuja.

    OdpowiedzUsuń
  18. ja wiedzialam ze ten caly Peter okaze sie dupkiem !! Co zrobi Justin jak sie dowie ? On wogole sie dowie ? bajjaksoa ja chce nastepny *.....* KOCHAM TO TLUMACZENIE !! U mnie na liscie moich ulubionych opowiadan jest na drugim miejscu zaraz po Bronx`ie <3 Dodaj szybko next ;3 Buziaki xoxox !

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiedziałam, wiedziałam że temu Peterowi nie można ufać.....
    Ale co on zrobi Quinn....Ja już się domyślam....

    OdpowiedzUsuń
  20. ja wiedziałam, że on jej coś zrobi, to było bardziej niż podejrzane :///////

    OdpowiedzUsuń
  21. Jaki idiota ! Zgwałci ją tak, prawda ?

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam nadzieję, że ten skurwiel jej nie zgwałci. !! ;/
    A tak wg. świetnie tłumaczysz :*

    OdpowiedzUsuń
  23. O moj boze, ale sie zestresowalam XD
    W tej spolce nie mozna nikomu ufac cholera :/

    OdpowiedzUsuń
  24. To jest cudowne! Biedna Quinn... W spółce nie ma teraz nikogo, kto jest dla niej dobry, a Justin jest daleko od niej. Nie mogę się już doczekać następnego ;**

    OdpowiedzUsuń
  25. omg. co teraz? biedna Quinn. nie moge sie doczekac nastepnego <3

    OdpowiedzUsuń
  26. PETER. MA. UMRZEĆ. JASNE?! A tak wgl. Awwwww...To urocze "wiem, że za mną tęsknisz." Co jak on ją zgwałci?! JUSTIIIIIIIN, WRACAAAAAAAAJ ;_; KOCHAM TO OPOWIADANIE <3
    @Olliwia

    OdpowiedzUsuń
  27. Aaaaaaaa UWIELBIAM !!!! :*

    OdpowiedzUsuń
  28. OMG :(
    Żeby jej nic nie zrobił :(
    chce mi się płakać -,-
    dodaj jak najszybciej nowy rozdział proszę!!!
    xx

    OdpowiedzUsuń
  29. żeby Stiv i Luke ją uratowali bądź co bądź oni byli najbliżej niej tak długo
    proszę żeby jej krzywdy nie zrobił :(

    OdpowiedzUsuń
  30. O mój boże. Justin powinien wiedzieć, że on tak zrobi !

    OdpowiedzUsuń
  31. awww Justin jest przesłodki *.* nienawidze Petera -,- KOcham to tłumaczenie <3

    OdpowiedzUsuń
  32. KURWA CO ON JEJ DOSYPAŁ TAM ;o ale dupek a juz go nawet polubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  33. O moj boze agefgadshhjfsgd! Czekam na nastepny !

    OdpowiedzUsuń
  34. OMFG! Dawaj następny rozdział!!*___*

    OdpowiedzUsuń
  35. Na początku miałam podejrzenia co do tego gościa, jak zrobił się słodki bardzo go polubiłam ale nie wszyscy faceci ze spółki są równo szurnięci (Justin jest w miarę normalny ale też nie do końca)

    OdpowiedzUsuń
  36. Proszę powiedz że ktoś zdąży ją uratować zanim jej zrobi krzywdę ,tylko to zdradź pliss ,bo ja ryczę ;(
    http://lovewinsintheend-fictionstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. kiedy nastpny rozdział??
    OMG mam nadzzieje że ktoś ją uratuje :0

    OdpowiedzUsuń
  38. co on jej pigułke gwałtu dodał do tej wody ale idiota

    OdpowiedzUsuń
  39. Aww Justin wracaj!

    OdpowiedzUsuń
  40. Jezu niech ja ktos uratuje!!!! Kurwa ale emocje!???!!!!xoxo

    OdpowiedzUsuń
  41. przeczytałam z ogromną przyjemnością ! czekam na następny XD suuuuuper

    OdpowiedzUsuń
  42. Przeczytałam ;*
    Czekam na nexta ;D

    OdpowiedzUsuń
  43. A już myślałam że ten Peter jest normalny ;c
    Niech Justin szybko wraca, czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  44. Kiedy nn ? <3

    OdpowiedzUsuń
  45. Jezu mam nadzieje że ją ktoś uratuje ;cc

    OdpowiedzUsuń
  46. JUSTIN WRACAJ SZYBKO !

    OdpowiedzUsuń
  47. ojaaa , super rozdział : * pisz dalej i niech Justin wraca :D <3

    OdpowiedzUsuń
  48. Oo god co się dzieje ?! Justin wracaj!

    OdpowiedzUsuń
  49. Omg już nie moge sie doczekac następnego co sie z nial stanie

    OdpowiedzUsuń
  50. Omg pewnie ja zgwalci albo cos o.O. czyyyytam! ;D

    OdpowiedzUsuń
  51. ahdfkdsajhfjdhfnshaklcfdsan JA PIERDOLE GENIALNY *,*

    OdpowiedzUsuń
  52. Omg kiedy nastepny?!!!?!?!?

    OdpowiedzUsuń
  53. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  54. OMB! Co on z nia zrobi?! Cholera! Kiedy nastepny rozdzial? *_________________*

    OdpowiedzUsuń
  55. świeeeeeeeeeeeeeetny! czekam na nn!

    OdpowiedzUsuń
  56. Super :* czekam nn :D

    OdpowiedzUsuń
  57. Ale dupek! Pewnie ją zgwałci czy coś -.- Szybko dodawaj następny bo już nie moge się doczekać ....

    OdpowiedzUsuń
  58. Normalnie nie komentuję, ale że postawiłaś nam wyzwanie, zrobię to.
    Świetnie tłumaczysz za co Ci strasznie dziękuję!
    Ta historia jest całkiem inna niż wszystkie, ale właśnie dlatego to czytam.
    Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku, a Peterowi nie uda się nic zrobić.

    Zapraszam na nasze fanfiction "Furious" o Louisie Tomlinson. Jak sam tytuł wskazuje, chłopak jest zawsze wściekły. Louis jest zwany również jako "Speed Master", przez to, że bierze udział w nielegalnych wyścigach.
    http://furious-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  59. czyżby on chciał ją zgwałcić? o.O

    OdpowiedzUsuń
  60. On mi się od samego początku nie podobał.
    Czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  61. Gdy to czytałam puściłam sobie smutną piosenkę i zaczęłam ryczeć ;-;
    Mam nadzieję, że to co mówił Peter to tylko kłamstwa, przecież to widać na pierwszy rzut oka jaki Justin jest niedoświadczony ..
    Boję się, że zrobi jej coś :c

    OdpowiedzUsuń
  62. ten Peter już od początku wydawał się podejrzany, boję się że coś zrobi Quinn ;(
    wszyscy w tej spółce (oprócz Justina) są jakoś niewyżyci :\

    OdpowiedzUsuń
  63. Meega ;> czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  64. O matko : o Co on z nią zrobi ?!

    OdpowiedzUsuń
  65. Boże. I co on z nią zrobi ? Nie mogę się doczekać *.*

    OdpowiedzUsuń
  66. Głupi. Peter. On. Jest. Głupi. Przeczytałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  67. Jezu i co teraz bedzie....

    OdpowiedzUsuń
  68. domysłam się co może z nią zrobić. a jak Justin się dowie to uhh. będzie źle z Peterem. świetnie tlumaczysz :) do nn ;D

    OdpowiedzUsuń
  69. przeczytałam

    OdpowiedzUsuń
  70. Ojaaa jakie zakończenie :O

    OdpowiedzUsuń
  71. Jaki dupek Peter...
    Wszyscy w tej spółce są niewyżyci seksualnie
    Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  72. mam nadzieje ze nic jej nie zrobi :o

    OdpowiedzUsuń
  73. Omg :o mam nadzieje ze nic sie jej nie stanie. :(

    OdpowiedzUsuń
  74. No i razem z moim komentarzem jest 80 :)
    Proszę ,proszę żeby jej się nic nie stało :/

    OdpowiedzUsuń
  75. Kurcze to wszystko jest takie trudne. Justin jest przecież niedoświadczony a tu nagle okazuje się że jest łamaczem serc. I do tego ta sprawa z jego imieniem. Wow, ten koleś jest MEGA tajemniczy. Love @befuddled_angel

    OdpowiedzUsuń
  76. Co za zakończenie

    OdpowiedzUsuń
  77. Pobijamy rekord

    OdpowiedzUsuń
  78. Przeczytałam <3

    OdpowiedzUsuń
  79. jestem zła na taką laskę która kopiuje twoje tłumaczenie i zamienia to na "jej opowiadanie" ni jest to calkiem to ale większości jest to tłumacznie LINK: http://all-of-you-baby.blogspot.com/ a tak po za tym to zajebisty rozdziałO_o co za dupek-,- od razu wiedziałam że cośtakiego zrobi a potem myślałam że się myliłam a tu takie coś...ughh ciekawe co z nią zrobi.

    OdpowiedzUsuń
  80. Kiedy następny ? :D

    OdpowiedzUsuń
  81. hsbhbsjsbsu OMG!OMG! PŁONĘ!

    OdpowiedzUsuń
  82. Świetny rozdział zresztą jak wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  83. Wszyscy jej kurna chcą ;/ Zajebisty !<3

    OdpowiedzUsuń
  84. NEXT
    NEXT
    NEXT
    NEXT
    NEXT
    NEXT <3

    OdpowiedzUsuń
  85. Dodam koma!
    Kc!
    Next
    Next
    Next
    Justin z kim ty ja zostawiles!!!

    OdpowiedzUsuń
  86. Ja chceee już następny <3

    OdpowiedzUsuń
  87. Boże kc cię <3
    Cudnie tłumaczysz, bezbłędnie i wgle <3
    jak najszybciej nn <3

    OdpowiedzUsuń
  88. ŻEBY JUSTIN WRÓCIŁ JAK NAJSZYBCIEJ XX

    OdpowiedzUsuń
  89. JEJ SIĘ NIE MOŻE COŚ STAĆ!!!
    mam nadzieję, że ktoś ją uratuje
    ależ on okazał się podstępny, SZOK <3
    ale ja to wiedziałam
    KC ZA TŁUMACZENIE ;*

    OdpowiedzUsuń
  90. OMB <3
    NIESAMOWITE

    OdpowiedzUsuń
  91. Przeczytałam ^^ :D

    OdpowiedzUsuń
  92. Dodam kolejny kom.
    Przeczytalam wszystkie 94komy i z tego wnioskkuje:
    Ona zostannie zgwalvona!
    Luke i stiv ja uratuja.( w pore-jeszcze jej nie tknie ten dupek )
    A Justin tego dupka zabije!
    Quinn boszhe! Biedna!
    Kocham Twoje tlumaczenie i oczywiscie cb kocham za to ze to tlumaczysz! <3

    OdpowiedzUsuń
  93. Ona nie ma być zgwałcona !! Nie przeżyje jeśli to się stanie ;(
    Ma ją ktoś uratować nooo!!!

    OdpowiedzUsuń
  94. Bobiłaś oryginalną wersje ! Teraz jest 106 komentarzy, a kto wie może będzie jeszcze więcej. ;D OMG ! Ta końcówka. CIEEEKAAAAWE. :D Czekam na nn ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  95. Naprawdę świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  96. swietny... uwielbiam to tlumaczenie i dziekuje ze to robisz x

    OdpowiedzUsuń
  97. Świetne i takie tajemnicze....

    OdpowiedzUsuń
  98. JEZU KOCHAM ! <3

    OdpowiedzUsuń