czwartek, 13 czerwca 2013

16 rozdział

Rozdział 16- Sen





Po tym co stało się poprzedniego wieczoru nie mogłam spać, nawet ja nie mogłam sobie wytłumaczyć dla czego tak bardzo mi przeszkadzało to co robił sobie Justin. Po poranku i popołudniu spędzonym na myśleniu tylko o tym jednym wydarzeniu zdecydowałam że lepiej iść z nim pogadać. Stałam przed jego drzwiami ale nie starczyło mi odwagi by tam wejść. Pomyślałam że jestem zbyt nachalne, jeśli nie chciał ze mną gadać lepiej było o tym nie myśleć, jednak coś trzymało mnie tam. Czułam litość widząc go w takim stanie. Wiedziałam jednak że nie chciałby korzystać z mojej pomocy. Problemem było to że oprócz chęci pomaganiu mu czułam jeszcze ciekawość. Westchnęłam i podniosłam rękę by zapukać do drzwi gdy klamka się otworzyła i jakby chciał być szybszy ode mnie z pokoju wyszedł Justin. Przestraszyłam się, nie byłam jeszcze gotowa na spotkanie.
-Emmh.. C-cześć.- Powiedziałam.
On też był zdziwiony. Odsunął się żeby mnie przepuścić i zamknął za nami drzwi.
-Właśnie szedłem cię poszukać.- Powiedział wchodząc do swojego prawdziwego pokoju, tego ładnego. Poszłam za nim.
-Wczoraj cię wygoniłem- Popatrzył na swoje ręce pełne ran, usiadł na kanapie i gestem ręki dał mi znać bym usiadła obok niego. Zrobiłam to.
-Nie martw się- Powiedziałam szybko, nie chciałam o tym gadać żeby nie poczuł się jeszcze gorzej.
-Tylko że…
Zablokował się i popatrzył na czarne pudełko z czerwoną kokardką który leżał na stołku, to które zauważyłam dwa dni wcześniej.
-Że?
-nic.- Odwrócił wzrok i zaczął się gapić na ścianę, w ciszy. Zdecydowałam się nie nalegać.
Po kilku minutach powiedział.
-Że nie wiem co to oznacza być z kimś blisko.
Nie wiedziałam co powiedzieć. Wypowiedzenie tego zdania musiało być dla niego trudne.
On zawsze był sam wśród swoich trupów i swoich papierów. Dlatego właśnie wszyscy mówili że nie ma uczuć. Prawdopodobnie dlatego nie potrafił przybywać ze mną nie wkurzając się lub denerwując. Gdy zadawałam mu pytania wyprowadzałam go z równowagi ponieważ nie wiedział jak się zachować.
-Nie znam innego sposobu żeby zwracać się do ciebie czy do kogokolwiek  innego.
Tak, ponieważ on wydawał rozkazy a inni je wykonywali, nie było nigdy żadnej wymiany poglądów pomiędzy nim a jego pracownikami.
Nie był  lunatykiem ani nie był bipolarny, był po prostu niedoświadczony.
Położył ręce na twarz przekrywając sobie nos i usta i pozostał cicho. Ja, jak zwykle nie wiedziałam co powiedzieć. Prawie płakał a ja chciałam mu pomóc bądź cokolwiek ponieważ nienawidziłam patrzeć jak ludzie cierpią, szczególnie od kiedy byłam w tej spółce. Wiedziałam że musiałam mu pomóc nawet jeśli był najbardziej okrutną i nieczułą osobą na świecie. Odsunęłam ręce z jego twarzy a on spojrzał na mnie zdziwiony ze łzami w oczach.
-Płaczesz?
-Nie, tylko nienawidzę gdy nie umiem czegoś robić.
Powiedział zdenerwowany i kopnął stołek który stał przed nami, a on opadł na podłogę. Przestraszyłam się. Nie sądziłam że tak bardzo mogło mu przeszkadzać to że nie potrafił zrobić coś tak mało ważnego jak dogadywać się z ludźmi. Jego głos był złamany, oczywiście znaleźć coś co nie umiało się zrobić dla kogoś kto myślał że jest dobry we wszystkim musiało być ciężkie. Złapałam jego rękę i pogłaskałam miejsce gdzie były rany, następnie drugą rękę położyłam na jego karku i złączyłam nasze usta. On od razu odwzajemnił pocałunek. Nasze języki szybko się spotkały. Czułam jak jego ręce delikatnie przesuwają się po moich plecach, moje robiły to samo na jego. Po chwili oderwałam się od niego z poczuciem winy.
Ponieważ dawałam mu nadzieje.
Pocałowałam go tylko dlatego żeby przestał płakać a on teraz pomyślał że go kocham, jeszcze nie wiedziałam czy podobał mi się czy nie. Był zdziwiony i równocześnie podekscytowany. Wstał i rozciągnął ręke by chwycić pudełko z czerwoną wstążką ale po chwili usiadł z powrotem z pustym wyrazem w oczach. Moja ciekawość rosła coraz bardziej, chciałam wiedzieć co tam było. Teraz gdy już miałam się dowiedzieć on zmienił zdanie, absurdalne. Niepewnie dotknął ręką moją głowe jakby chciał mnie pogłaskać. To musiał być jego niedoświadczony sposób by dać mi do zrozumienia że mu na mnie zależy. Wstał i podszedł do telewizora. Włączył go i wsadził do odtwarzacza nowe dvd po czym usiadł obok mnie.
-Chcę zacząć od nowa.
Nie rozumiałam dobrze o co chodziło, potem na ekranie pojawił się tytuł filmu. To było chyba coś romantycznego, coś dla mnie.
-Mam nadzieję że to ci się spodoba -Powiedział i położył rękę na oparciu fotela za mną. Chciał żebym też się dobrze bawiła więc wybrał film który mu się nie podobał , to był miły gest. Chriss nigdy czegoś takiego nie zrobił. Zwykle ja musiałam się dostosować do tego co podobało się jemu, nie przeszkadzało mi to bo chciałam po prostu spędzić czas z osobą którą kochałam, to mi wystarczało. Film się rozpoczął i natychmiast mnie wciągnął, opowiadał o dwóch młodych ludziach którzy byli parą, dziewczyna jednak zakochała się również w kimś innym i nie wiedziała kogo wybrać. Osobiście wolałam drugiego chłopaka który był o wiele słodszy i milszy od tego pierwszego, zbyt zaborczego. Ona jednak nie mogła się zdecydować a w niektórych momentach można było pomyśleć że nic nie czuje do tego drugiego. Po mniej więcej godzinie odwróciłam się do Justina. Ziewał zasłaniając ręką usta, oczy miał przymknięte.  Nudził go ten film pomimo wszystko nie chciał go zatrzymać ponieważ ja chciałam go oglądać.
-Co jest?- Spytał gdy zauważył że się na niego patrzę.
-Nic- Uśmiechnęłam się po kryjomu i opuściłam głowę. Położył rękę na moją, powinnam była ją strącić ale mi się to podobało.
-Nudzi ci się? –Spytał zmartwiony.
-Nie, nie.- Powiedziałam szybko.
Oglądaliśmy w ciszy kolejną część filmu gdy nagle poczułam jak głowa Justina opada na moje ramie.  Spojrzałam na niego, spał i to mocno. Jego włosy pachniały wanilią a jego twarz była idealna.
Po raz, chyba, pierwszy widziałam go bez złego wyrazu twarzy , był taki spokojny. Postanowiłam skupić się z powrotem na filmie, jego ciężar mi nie przeszkadzał. Po pół godzinie film się zaciął. Właśnie wtedy gdy dziewczyna miała powiedzieć kogo tak naprawdę kochała. To było nie fair. Zabrałam pilot z rąk Justina i wyłączyłam film zdenerwowana. Znowu spojrzałam na chłopaka, oddychał głęboko jakby śnił o czymś fajnym. Zastanawiałam się co zrobić. Nie mogłam już oglądać film, nie mogłam też wstać i iść do swojego pokoju ponieważ nie chciałam obudzić Justina, który gdy spał robił o wiele mniej problemów i nie mogłam zasnąć ponieważ nigdy by mi się nie udało w takiej pozycji. Niepewna spojrzałam znowu na Justina, jego skóra wydawała się taka gładka nie mogłam oprzeć się pokusie by jej dotknąć. Położyłam rękę na jego policzku i pogłaskałam, była naprawdę delikatna, niemal jak skóra niemowlaka. Uśmiechnęłam się. On otworzył powieki i podniósł się. Ja odwróciłam się speszona, złapał mnie na gorącym uczynku, co by teraz pomyślał?
-Emmhh… skończył się?- Powiedział chrypką.
-Zaciął się.
-Przykro mi, nic mi się nie udaje.
-Nic nie szkodzi, prawie się skończył.
-Kupie nowy DVD i pooglądamy to do końca.
Był nawet zdolny pooglądać go od początku pomimo tego że mu się nie spodobał. Nie wiedziałam co odpowiedzieć, chciałam wiedzieć jak to się skończy więc zignorowałam to co powiedział.
-Ja… idę spać- Wstałam żeby wyjść ale on schwycił mnie za nadgarstek i pociągnął aż do swojego łóżka.
-Zostań tu- Powiedział niepewnym głosem.
Przytaknęłam, po tym jak się przeze mnie nudził musiałam się jakoś odwdzięczyć.
-Dobrze.
Położyłam się na łóżku na którym spałam dwa dni wcześniej.
-Możesz się przykryć jeśli chcesz.
-Nie, jest okej.
Nie chciałam żeby się mną kłopocił. Wyjął z szafki  kołdrę, podszedł do mnie i przykrył mnie nią.
-Dziękuje- Wyszeptałam.
Był zdecydowanie zbyt słodki, może chciał mnie w ten sposób przeprosić za to jak się wcześniej zachowywał albo chciał po prostu bym była „grzeczna” i nie zadawała pytań. Położył się obok mnie i zamknął oczy, przybliżył swoja twarz do mojej. Chciał mnie pocałować. Opuściłam głowę żeby nie dawać mu nadziei, nie chciałam żeby póżniej cierpiał, on rozumiejąc że nie chce go pocałować oddalił się trochę i zgasił światło. Jedną ręką pogłaskał nadal niepewnie moje włosy a ja momentalnie zasnęłam.

****

Minęło kilka dni od kiedy oglądałam film, teraz znowu mogłam zobaczyć świat zewnętrzny. Już nie musiałam martwić się Stivie’em. Luke’em, kontraktami lub czymkolwiek. Byłam w jakimś ogrodzie a naprzeciwko mnie stał mój Chriss. Nie mogłam się doczekać aż go przytulę. Uśmiechał się do mnie, jego twarz oświetlały promienie słońca i mnie wołał. Zaczęłam iść do niego coraz szybszym krokiem. W końcu byłam wolna i mogłam go przytulić. Już nie musiałam zostać w tej spółce. Dzieliły mnie od niego już tylko 2 metry gdy usłyszałam jak ktoś krzyczy moje imię. Odwróciłam się, to był Justin. Stał oparty o jakieś drzwi z pudełkiem z czerwoną wstążką w ręku. Widziałam jego twarz przepełnioną bólem i smutkiem.
-Chodź Quinn, no dalej, jesteś wolna.- Odwróciłam się do Chriss’a który właśnie krzyczał do mnie te słowa.  Złapał mnie za ramie i zaczął mnie ciągnąć za sobą. Popatrzyłam na Justina żeby go ostatni raz pożegnać. Płakał, czułam jak łamało mi się serce. Nie chciałam żeby tak wyglądało moje ostatnie wspomnienie z Justinem.

***

Otworzyłam oczy, było ciemno. Dotknęłam swoją klatkę piersiową, serce biło mi jak oszalałe. Nie mogłam zasnąć, ciągle myślałam o tym co mi się śniło.  Zastanawiałam się jakie znaczenie miał ten sen, może w mojej głowie nadal kręciły się sceny z filmu. To była typowa historia o dziewczynie, która zakochała się w dwóch różnych chłopakach, jednak nie mogłam zrozumieć dlaczego śniłam o tym że byłam jak ta dziewczyna. Moje oczy powoli przyzwyczajały się do ciemności. Odwróciłam się do Justina, widać było że jest mu bardzo zimno. Ściągnęłam z siebie kołdrę i przykryłam go nią, miałam nadzieję że będzie mu cieplej. Patrzyłam jak śpi, wyglądał jak nie on. Ja weszłam pod kołdrami łóżka. Ponownie patrzyłam na Justina coraz szczęśliwsza.
-Dziękuję. –Wyszeptał. Zaczerwieniłam się, na szczęście nie można było tego zauważyć przez ciemność która panowała w pokoju. Po tym dniu pewnie znowu myślał że mi się podoba. Zresztą nawet ja nie wiedziałam czemu chciałam mu pomóc. Długo na nie go patrzyłam. Coś w powietrzu sprawiło że zapomniałam o moim śnie i o filmie. Udało mi się zasnąć spokojnie.


*****************************
Dziękuje za komentarze, mam nadzieję że nie pzrzstaniecie komentować. Tu jest ask stworzony specjalnie na potrzeby bloga. Jeżeli chcecie o coś zapytać to śmiało napiszcie tu ---> http://ask.fm/Opowiadaniethesefourwalls . No cóż chyba tyle  CZYTASZ=KOMENTUJESZ KOCHAM WAS !!!! <3 aha i zapraszam was na te blogi: http://blood-makes-me-feel-better.blogspot.com/   ,http://tlumaczenie-criminal-love.blogspot.com/

20 komentarzy:

  1. O maaatko !! ♥ Jeeezu już nie mogę się doczekać następnego rozdziału : ) ♥ Czekam z niecierpliwością na następny i dziękuję, że tłumaczysz : )

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG OMG jdshjk chce już następny rozdział *__*
    O widzę Karolinę na posterunku ! :P hahah ~~@Claudiaa95

    OdpowiedzUsuń
  3. Karolinę można znaleźć wszędzie gdzie są tłumaczenia haha :D
    Czekam na kolejny rozdział !:)
    @Evelina_F

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam wszystkie rozdziały, uwielbiam to *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Awww jaki on słodki :* Mam nadzieję, że będą ze sobą, ale tak naprawdę. <333 Czekam nn :PP

    OdpowiedzUsuń
  6. Daj sb spokuj z tym Chrissem -_-

    OdpowiedzUsuń
  7. Boziu jaki słodziak ;o <3
    Aly xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham o boze zijdeueiwisjeieoijejeheue kiedy nastepny <3 ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Aa niesamowite ( ;

    OdpowiedzUsuń
  10. Detka_BieberPl14 czerwca 2013 14:13

    boziuuuu chce kolejny chce kolejny wiem że i tak szybko dodajesz rozdziały ale mnie to tak wciąga że nie moge proszę dodaj kolejny

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny <33 Czekam na NN :*

    OdpowiedzUsuń
  12. hsdfbfhvdfbjvb nie mogę doczekać się następnego <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Dodaj dziś rozdział :c To jest świetne! Kocham czytać tego bloga <3

    OdpowiedzUsuń
  14. super rozdział, fajnie gdyby dziś był kolejny : (

    OdpowiedzUsuń
  15. Super. Czekam na nexta <333

    OdpowiedzUsuń