Rozdział 22- Księżniczko.
Minęło kilka dni a mi i Justinowi układało się coraz
lepiej. On radził sobie o wiele lepiej,
ja zaś nie bałam się już przybywać z nim sam na sam. Nie robił sobie już
krzywdy, powiem więcej, pewnego razu powiedziałam mu że był zbyt okrutny dla
pewnego pracownika, wtedy on podszedł do mnie jakby chciał mnie uderzyć ale
szybko się oddalił. Nie było go jakieś 2 minutki, potem wrócił i przeprosił
mnie chociaż tak naprawdę nic mi nie zrobił. Śmialiśmy się i żartowaliśmy, nie
wiedziałam że Justin taki jest. Zyskiwał
przy bliższym poznaniu. Był chyba najsympatyczniejszym chłopakiem na
ziemi. Naśladował swoich pracowników, a
czasem nawet mnie, gdy spadałam na podłogę albo nie potrafiłam zrozumieć
niektórych rzeczy o mojej pracy, w każdym razie nie mogłam się nie śmiać.
Czuliśmy się ze sobą dobrze i już się siebie nie wstydziliśmy, chociaż Justin
nadal był bardziej jak najlepszy przyjaciel, a nie jak chłopak. Może to była moja wina, może tak naprawdę nie
wiedziałam jak to jest mieć chłopaka. Chriss mnie tylko cały czas całował i
dotykał, może to nie tak wyglądało bycie z kimś w związku, teraz się tego
uczyłam.
W przeszłych tygodniach Justin uczył mnie innych sposobów
walki. Według niego byłam w tym coraz lepsza. To on zawsze wygrywał, ale wcale
nie bolało. Pomagał mi wstać i głaskał miejsca w których mnie uderzał ,chociaż
wcale nie bolały. Mówił że musi być ze mną delikatny inaczej mógłby mnie zabić,
wierzyłam mu. Pewnego razu ponownie
dotknęłam temat jego rodziny, nie był zbyt zadowolony , że musiał o tym rozmawiać, jednak były rzeczy
które mi nie pasowały. Dlaczego dziecko miał broń? To mogło być niebezpieczne. Po
za tym trzeba mieć pewną siłę żeby nacisnąć spust. Coś mi w tym nie grało,
byłam pewna że to nie on zabił swoją matkę.
Jednym słowem, między mną a Justin układało się dobrze.
Jedyny problem pojawił się gdy zaczął co noc wychodzić po cichu z pokoju na
kilka godzin. Na początku nie
przywiązywałam do tego zbyt dużej uwagi, ale z czasem zaczęło się to robić
podejrzane.
****
-Quinn, co ty tu robisz? – Głos który usłyszałam tak mnie
przestraszył że spadłam na ziemi zwalając kilka kartonów.
-Jesteś cała?
Zobaczyłam jak ktoś idzie w moim kierunku i podaję mi rękę.
Nie zaufałam mu , chociaż głos wydawał się znajomy.
-Co ty robisz? Jest środek nocy.
Czekał na odpowiedź.
-Quinn? To ja Stivie.
Stivie? Nie widziałam go kupę czasu. Schwyciłam jego rękę a
on pomógł mi wstać.
-Co szukasz w archiwum spółki?
-Tylko dokumenty o …. Ehy, czekaj chwilę. Co ty tu robisz o
tej porze?
-Ja prowadzę archiwum.
-Co?
-Myślałam że robie tylko tatuaże? Robię o wiele więcej. –
Wydawał się rozbawiony ale nie mogłam dostrzec czy się śmieje, było za ciemno.
-Skoro już się spotkaliśmy …ja chciałam cię przeprosić za to
jak się zachowałam tego dnia….
-Nie martw się. Ja też przepraszam.
-Szef cię pobił.
-Już przeszło.
Zrobił krok w moim kierunku, czułam jego oddech na swojej twarzy ale nie mogłam go zobaczyć. Jego głos wskazywał na to że był
zrezygnowany, na pewno nie mógł konkurować z Justinem.
-Dobrze, chciałam z Tobą to wyjaśnić , teraz już idę.
Powiedziałam oddalając się od niego w kierunku drzwi.,
miałam nadzieję że nie zada mi więcej pytań.
-Szef nie wie że tu jesteś prawda?
-Możliwe.
-Co chciałaś znaleźć, pomogę ci.
-Dzięki ale nie potrzebuję już.
Otworzyłam drzwi by wyjść. Nie musiał wiedzieć, jeszcze
narobiłabym sobie kłopotów.
-Czemu się tak śpieszysz? Dawno się nie widzieliśmy,
obiecuję, że nikomu nie powiem.
Nie wiedziałam czy zaufać mu czy też nie, w końcu był tam jednym w moich nielicznych, szczerych przyjaciół. Dodatkowo coś mi się wydawało że bez niego
nic byt tam nie znalazła. Było tak za dużo dokumentów, nigdy nie znalazłabym
sama tego co szukałam. Dodatkowo
,wiedziałam że Justin nie uwierzył by mu
gdyby mu powiedział. Ufał mi. Nigdy już
nie naraziłby mnie na niebezpieczeństwo. Właściwą opcją było powiedzenie
wszystkiego Stivie’owi. Musiałam
ryzykować jeśli chciałam zdobyć te dokumenty.
****
-Quinn, Quinn- Justin rzucił się obok mnie na fotelu.
Wydawał się szczególnie zadowolony. Nie wiem ile tygodni minęło od kiedy się
„spotykaliśmy, ale uważałam że wystarczająco by stwierdzić że jesteśmy
oficjalnie parą. Uśmiechnęłam się.
-Mów!
-Nie wyobrażasz sobie co się stało.
-nie, mów.
-Myślałem nad tym całą noc ale było warto.
Wziął mnie za rękę obiema swoimi.
-Więc, zauważyłem że chłopaki wołają do swoich dziewczyn
jakimiś zdrobnieniami.
-Nie mów że znalazłeś jakieś dla mnie.
Nienawidziłam zdrobnień, Chriss nazywał mnie po prostu
„Quinn”. Zawsze uważałam że nie nazywał mnie inaczej ponieważ tego nie lubiłam,
zastanawiając się nad tym jednak po
prostu chyba nie kochał mnie na tyle by mówić do mnie „kochanie”, „słonko” ,
„skarbie” czy „kotku”.
-Tak, jesteś gotowa?
Był taki podekscytowany tym, że w końcu może zrobić coś jak
każdy chłopak. Za każdym razem gdy robił
coś fajnego był strasznie z siebie zadowolony.
Wyglądał jak małe dziecko, gdy poznaje nowe rzeczy zaczyna się śmiać i
skakać.
Jednak dalej był okrutnym chłopakiem, który zmieniał się
tylko przy mnie. Ile razy usłyszałam jak w innym pokoju jakiś chłopak błaga go
o litość, ile razy zobaczyłam jak Justin wraca do pokoju z rękami brudnymi z
krwi.
-Dawaj.
-Nóżyczko. *
Chwilę zastanawiałam się nad tym co właśnie powiedział,
potem gryzłam wargę żeby powstrzymać śmiech.
Był tak zadowolony swoim postępem, nie mogłam go zawieść.
-Nie podoba ci się?
Powiedział zawiedzionym głosem. Jego uśmiech zniknął, teraz
zastąpiło go zdziwienie.
-Nie, jest super. – Skłamałam, co to było za zdrobnienie?
-Hm.. wiem że coś typu „Skarbie” czy „miśku” byłoby bardziej
stosowne ale chciałem nazwać cie jak coś co lubię, a ja lubię noże.
Jego tok myślenia nie był taki głupi, dlaczego więc wydawało
mi się jakby oszalał?
-Quinn, nie podoba ci się prawda?
-Jasne że mi się podoba.- Nie chciałam by poczuł się źle.
-Nie podoba ci się. A ja tak długo nad tym myślałem.
-No cóż nie podoba mi się jakoś bardzo ale … Gdzie idziesz?-
Justin wstał i podszedł do drzwi.
-Nie chciałam żebyś się poczuł źle, proszę cię. Wróć tu.
Podoba mi się nóżyczko.
-Nie- Potem trzasnął drzwiami wychodząc.
Super, poczuł się źle, nie chciałam tego. Teraz na pewno
mnie nienawidził. Wstałam żeby go
dogonić, myśląc o tym co mogłam mu powiedzieć żeby to naprawić, gdy drzwi nagle
się otworzyły, Justin rzucił się w moim kierunku i powiedział :
-Mam dobry pomysł. Co sądzisz o „księżniczko”?
Na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech, a ja myślałam że
był zły.
-Nie lubię zbytnio zdrobnień, ale skoro ci zależy to ….
Niecierpliwił się.
-Ok- Uśmiechnęłam się.
-Fajnie.
Usiadł na fotelu dając mi znak bym usiadła na jego kolanach.
Zrobiłam to odruchowo. On złapał mnie za podbródek i pogłaskał mój policzek.
Był zawsze delikatny, jakby nie chciał zrobić mi krzywdy. Zbliżył swoją twarz
do mojej i pocałował mój policzek. Zaczął składać pocałunki na mojej twarzy,
dopóki nie dotarł do ust, gdzie też złożył pocałunek. Potem powiedział:
-Teraz, gdy mam trochę czasu, będziemy razem. Przeczesał
ręką moje włosy zamykając oczy, przybliżył się do mojej twarzy, gdy nagle
odsunęłam się trochę od niego.
To zdanie dało mi do myślenia. To była prawda. Od kilku dni
nie mieliśmy dla siebie czasu. Był
ciągle zajęty, w dodatku znikał w nocy i wracał dopiero wczesnym rankiem. Poza tym, jak on to zrobił, że tak nagle stał
się takim ekspertem związków?
-Skąd wiesz, że chłopaki nazywają inaczej swoje dziewczyny,
skoro zaledwie kilka tygodni temu nie potrafiłeś nawet całować dziewczynę ?
-Emm.. Ja...
Zaczerwienił się i unikał mojego wzroku.
-Hm?? Ty…?
Zdradzał mnie ? Zdradzał mnie, byłam tego pewna. Cofnęłam
swoja rękę od jego dłoni, gotowa wyjść , chociaż nie wiedziałam nawet dokąd.
-Ej, a ty dokąd?
-Zdradzasz mnie, prawda?
Poczułam jak łamie mi się serce, gdy powiedziałam to głośno,
czego oczekiwałam od zabójcy?
-Żartujesz?- Spytał zmieszany.
Podeszłam do drzwi ale on złapał mnie za nadgarstek.
-Quinn, dlaczego miałbym cię zdradzać?
-Zdradzasz mnie, wiem to. Jak bardzo jest ładna? Założę się
że to dziwka. Ile jej płacisz?
Czułam jak krew mi się gotuję. Wiedziałam , że mnie
zdradzał. Byłam tego pewna. Dlatego wychodził w nocy i wracał dopiero rankiem.
-Oszalałaś?
-Wiesz o czym mówię.
-Jeśli tak bardzo chcesz wiedzieć, to oglądałem wczoraj 6
romantycznych filmów, jedno za drugim, żeby się czegoś nauczyć. Zrobiłem to
tylko dla ciebie. Wiesz jak bardzo nienawidzę takich filmów.
Był zły ponieważ nie potrafiłam być mu za to wdzięczna. To
był bardzo romantyczny gest, jednak nie potrafiłam mu wierzyć.
-Więc co zrobiłeś pozostałe noce? Nie spędzasz je tu od
dłuższego czasu.
-Mam problemy w pracy. –Odpowiedział ozięble.
-Nie wierzę ci.
Próbowałam się od niego oddali ale nie mogłam, trzymał mnie
bardzo mocno, pomimo tego że był na mnie bardzo zły.
-Quinn, nie miałbym powodu żeby cię zdradzić- Powiedział z
pełną powagą.
-Kim jest?
-Kim jest kto?
-Dziwka z którą się spotykasz.
-Przysięgam że z nikim się nie spotykam.
Powiedział wymawiając słowa wolno, jakbym była głupia.
-Przynajmniej mi powiedź czy to wciąż ta sama. Jesteś jak
każdy inny facet, świnią. Wiem czego chcesz a ja…..
Przerwał mi puszczając mój nadgarstek i pchając mnie do tył.
Podniosłam wzrok ponieważ był wyższy ode mnie, on zaś, patrzył nam nie z góry
poważnym wzrokiem.
-Słuchaj, jeśli nadal myślisz że jestem takim typem faceta
to się mylisz- Wycedził przez zęby. Potem podszedł do drzwi.
-Jesteś najlepszą rzeczą która mi się przytrafiła, zabiłbym
się gdybym cię stracił –Dodał trzaskając za sobą drzwiami, teraz wiedziałam że
minęłyby godziny zanim by mi wybaczył.
*Nóżyczko- chodzi o zdrobnienie takie w sensie że on lubi noże nie wiedziałam jaki dać odpowiednik więc napisałam to tak.
****************************************
Nowy rozdział się pojawił bardzo póżno za co strasznie przepraszam ale miałam cały czas coś do zrobienia, w kocu koniec roku. Ten rozdział tłumaczyło się wyjątkowo fajnie hehe XD Mam nadzieję że będziecie komentować. Przecinki wstawiałam tym razem sama, powinno być w miarę ok.
Kocham to opowiadanie <3 Nożyczko.. Hm.. całkiem.. słodko xd przynajmniej sie starał :D Wielkie dzieki że to tłumaczysz kocham cię <3 rozdział jak zwykle zaje*isty :*
OdpowiedzUsuńuwielbiam to opowiadanie!!!
OdpowiedzUsuńdodasz nowy jutro?
jako rekompensata? :D
xx
hah XD postaram sie
Usuńrgjfbjfbgjfbg świetny rozdział <3
OdpowiedzUsuńFajnyy tylko szkoda, ze taki krotki. ;(
OdpowiedzUsuńJest świetny. Boże czemu ona to zrobiła? Nienawidzę jak się kłócą!
OdpowiedzUsuńOo...'To było takie SWEET ♥
OdpowiedzUsuńI znowu draka... Oni to chyba mają wykreowane... :D
Świetny chociaż krótki i dobry pomysł z tą rekompensatą
OdpowiedzUsuńrewelacja on jest taki inny boże kocham toooo niech oni w końcu zaczną no wiessz, chce już Justina pewnego siebie w tych sprawach
OdpowiedzUsuńAww sweet, tylko końcuwka, smutna <3
OdpowiedzUsuńvbuasgfdoiashdv ousgduiwgdfowivfowquifgwi9qfiowq KOCHAM TO OPOWIADANIE !
OdpowiedzUsuńBoskie. Dodaj szybko kolejny. Muszę wiedzieć co dalej <333
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się kolejnego rozdzialu . :)
OdpowiedzUsuńMożesz mnie informować o nowych rozdzialach . ?
Będę bardzo wdzięczna.
@vanslansbans
sjkbgdaisg , boskie ! xoxo
OdpowiedzUsuńfajne . <3
OdpowiedzUsuńKOcham to <3 W którym rozdziale będzie sex ? xD
OdpowiedzUsuńhaha.... Jakie pytanie. xD
UsuńCzekam na nn. <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. <333
OdpowiedzUsuńNa początku było tak słodko.. a teraz znów drama :C
OdpowiedzUsuńAwww to takie słodkie kiedy Justin się tak bardzo stara. Szkoda, że znowu jest drama :( Mam nadzieje, że jej wybaczy.
OdpowiedzUsuń+ Z kim miałby ją zdradzać jeśli jest jedyną dziewczyną w tym miejscu? o.o
on moze wychodzic
UsuńOOo kocham to opowiadanie :)) czekam na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńoh, on jest taki słodki :) wszytstkiego się musi nauczyć i to że oglądał te romantyczne filmy, no poprostu cud miód :D czy mogłabym, prosić o informowanie mnie o nowych rozdziałach ? @befuddled_angel xxx
OdpowiedzUsuńJUTRO NASTĘPNY PROSZĘ :c
OdpowiedzUsuńhahahaha nożyczko rozwaliło system
OdpowiedzUsuńNożyczko... Zabawne ;-) Mogłabyś podać linka do oryginału???
OdpowiedzUsuńRozwaliło mnie nóżyczko xD czekam na NN <33
OdpowiedzUsuńZ góry cię przepraszam ale dałayś radę dodać dzisiaj? :3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńA dałabyś linka do orginalnego opowiadania ????
kocham cie <3
OdpowiedzUsuńhahahahah nożyczko jak słodko ♥
OdpowiedzUsuń